wtorek, 10 września 2013

Drama Queen - "Oh you're so naive yet so"

I may say it was your fault 
Cause I know you could have done more 
Oh you're so naive yet so 

How could this be done 
By such a smiling sweetheart? 
Oh and your sweet and pretty face 
In such an ugly way 
Something so beautiful 
That everytime I look inside
The Kooks - Naive                        




head up
stay strong
fake a smile
Imiona: Katherina "Kate" Olivia
Nazwisko: Williams

25 lat | 14 lutego | wodnik 
dziedziczka rodzinnej fortuny | mieszka z rodzicami - cała góra jest jej, ale ona korzysta tylko z jednego z trzech pokoi - dwa pozostałe są nawet nie urządzone
 uczyła się w szkołach prywatnych | ukończyła psychologię i scenariopisarstwo | po kursie dziennikarskim

                Podniosła się z krzesła i położyła obie dłonie na biurko, jeszcze raz przyglądając się napisowi, który widniał w woordzie: "koniec". Czyżby? Naprawdę? Przez chwilę poczuła przeogromną radość i niemoc w powstrzymaniu uśmiechu - zaraz jednak znów usiadła na krześle i wpatrywała się w napis. Poczuła w żołądku dziwny skurcz. A potem pustkę. Skończyła... I co dalej? Westchnęła nieznacznie i sięgnęła po magazyn leżący dokładnie na drugiej półce niedużej szafki, która stała obok biurka. Rozparła się na krześle i zaczęła go przeglądać. Zagryzła delikatnie wargę, czytając "Wyślij swoje..." - zamknęła magazyn nie doczytując zdania. Może to znak? Nie. Odrzuciła magazyn na łóżko i podniosła się z krzesła. Wzięła do ręki szklankę po wodzie i już miała wyjść, kiedy nagle obróciła się i podbiegła do łóżka, rzucając się na nie. Przytuliła mocno poduszkę, wypuszczając swoją wyobraźnię z łańcuchów realizmu. A trzeba było to powiedzieć głośno - kto jak kto, ale Kate Williams zawsze miała niebywałą wyobraźnię. 
                Przesunęła delikatnie dłonią po poduszce. Zamknęła oczy i była w zupełnie innym miejscu. Ściągnęła brwi i spróbowała "przyjrzeć się" postaci, którą wykreował jej umysł. Mgła wolno rozstępowała się, a jej zdawało się, że przesuwa dłonią po jego klatce piersiowej. Dojrzała twarz. Odepchnęła się od poduszki tak mocno, że spadła z łóżka i uderzyła głową o regał z książkami. Podniosła się, szeroko otwierając oczy. Nie ma mowy. Nie-ma-takiej-możliwości. Potrząsnęła głową i stanęła na równe nogi. Wybiegła z pokoju, by zaraz potem wrócić do niego z kubkiem czekoladowego mleka. Podeszła do okna - chociaż dużo łatwiej byłoby jej otworzyć balkon - i weszła na gałąź drzewa, ostrożnie, by następnie przejść po niej aż do pnia, a tam usiąść wygodnie. Przymknęła oczy po raz kolejny, podnosząc w tym samym momencie kubek do swoich warg. Wyprostowała się gwałtownie szeroko otwierając oczy. O nie, na jeden dzień jej niespodzianek starczy.
                 - Głupi! - lekko dłonią uderzyła swoją skroń i westchnęła. 


egoistyczna | popadająca ze skrajności w skrajność | marzycielka | naiwna | marząca o księciu z bajki | żyjąca w swoim własnym, wyimaginowanym świecie | romantyczka | mózg stratega | przesądna | uparta | nad emocjonalna | spontaniczna | pedantyczna, ale tylko w swoim bałaganie
napisała książkę - ale jej nie wydała | napisała trzy scenariusze - ale nikomu nie pokazała | usilnie wszystkich próbuje przekonać, że jest uczulona na orzechy i dym papierosowy |  jej ulubionym filmem jest Król Lew II, a postacią Kovu - nie znasz, dla niej nie istniejesz | nie-lubi-kawy | śpi z przytulanką | usilnie poszukuje starszego brata | ma słabą głowę | jej ulubioną książką jest "Zew Księżyca" - Briggs | chodzi do teatru średnio dwa razy w tygodniu 


pudełko | komputer | dziennik

---
A więc wróciłam i mam nadzieję, że tym razem tak szybko nie zniknę xP
karta jest - pomysłami służę - zaczynać mogę

Edith: 10 WRZEŚNIA 2013

4 komentarze:

  1. [dzień dobry :D
    do głowy przychodzi mi tylko seans kinowy xd żeby spotkali się na sali, gdzie będzie leciał Król Lew II xd]

    Charlie.

    OdpowiedzUsuń
  2. [piknik na dachu wieżowca! taaaak!
    co do znania się i nie znania... zastanawiam się skąd mogliby się znać, ale na razie nic mi nie przyszło do głowy]

    Charlie uwielbiał Króla Lwa. Ta bajka była wspaniała. Pamiętał, jak się bawił i udawał Simbę, który wchodzi na Lwią Skałę na sam koniec filmu i drze ryja. Znaczy ryczy w geście zwycięstwa czy tam przejęcia władzy czy co to tam było. Sam Charlie jako mały dzieciak wchodził na czworaka na kanapę (tutaj: Lwa Skała) i udawał, że ryczy. No takie był z niego dzieciak i wielki fan bajki. Nawet miał lwa pluszaka (który teraz pewnie gdzieś siedzi na strychu, ale co zrobisz, takie koleje losu).
    Dzisiaj grali drugą część tej wybitnej bajki, więc wskoczył do samochodu i pojechał.
    Pożałował tej decyzji. Kto by pomyślał, że o tej godzinie będą jeszcze korki, pf.
    Ale na szczęście zdążył. Bilet miał zarezerwowany, bo przecież tyle gówniarzerni pewnie przyjdzie... I nie mylił się. Zajął szybko swoje miejsce, w jednej ręce trzymając naczosy z sosem serowym, a w drugiej duży kubek zimnej Nestea.
    - Och, gdyby nie korki na mieście, byłbym na czas - prychnął. Potem całą swoją uwagę skupił na filmie. Timon!

    OdpowiedzUsuń
  3. [Zapraszam na wątek Z Ryanem :) ]

    OdpowiedzUsuń